Z danych OECD wynika, że blisko milion Polaków zgłasza, że ich potrzeby zdrowotne nie są w pełni zaspokojone przez publiczny system opieki zdrowotnej. Czy w obliczu rosnących kolejek i wydłużającego się czasu oczekiwania na leczenie jesteśmy skazani na prywatne usługi medyczne?
Sytuacja w polskim systemie zdrowia wydaje się coraz bardziej skomplikowana. Długie kolejki, niska dostępność specjalistów oraz przeciążenie publicznych placówek sprawiają, że wielu pacjentów, choć ma prawo do bezpłatnej opieki, musi szukać pomocy w sektorze prywatnym. Dodatkowo rosnące obciążenie systemu powoduje, że dostęp do odpowiednich usług medycznych jest coraz bardziej ograniczony, a czas od diagnozy do leczenia znacznie się wydłuża.
W odpowiedzi na te trudności coraz więcej Polaków decyduje się na dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, które oferują szybszy dostęp do specjalistów, badań diagnostycznych i leczenia. W efekcie sektor prywatnej opieki zdrowotnej przeżywa dynamiczny rozwój, a liczba osób korzystających z prywatnych ubezpieczeń rośnie w zawrotnym tempie.
Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty
Według raportu Barometr WHC, średni czas oczekiwania na świadczenia w ramach NFZ to 3,5 miesiąca. Z kolei na wizytę u specjalisty czekamy 3,7 miesiąca, a na badania diagnostyczne – 2,5 miesiąca. To oznacza, że cały proces diagnostyczny i rozpoczęcie leczenia może trwać nawet pół roku. Dla wielu pacjentów taki czas jest nieakceptowalny, zwłaszcza w przypadku poważnych schorzeń, gdzie liczy się szybkie działanie.
– Kluczowy moim zdaniem jest czas oczekiwania na lekarzy specjalistów. Do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, internisty, nawet w ramach NFZ możemy dostać się bez większych problemów i kolejek. Jednak, kiedy borykamy się z poważniejszymi schorzeniami, to proces leczenia wydłuża się drastycznie i wiele osób decyduje się w takiej sytuacji na szukanie pomocy prywatnie. W końcu o skuteczności leczenia i szansach na powrót do zdrowia decyduje czas – im wcześniej zaczniemy przeciwdziałać skutkom choroby, tym większa szansa na sukces – zauważa Beata Tylke, Dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych w SALTUS Ubezpieczenia.
NFZ nie spełnia wszystkich potrzeb zdrowotnych?
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że Polacy korzystają z usług NFZ średnio 9,2 razy w ciągu roku. Łącznie w 2023 roku skorzystano z 347,3 miliona świadczeń medycznych w ramach publicznego systemu zdrowia, z czego 312,3 miliona to były porady lekarskie. Z tej liczby aż 131,2 miliona wizyt dotyczyło specjalistów. Mimo to, wiele osób uważa, że dostęp do specjalistycznej opieki jest zbyt ograniczony.
– Do tego trzeba doliczyć również świadczenia, które zrealizowaliśmy prywatnie. Dopiero wtedy poznamy pełen obraz naszych potrzeb medycznych. Patrząc na nasze statystyki, widzimy, że każdy ubezpieczony umawia w ciągu roku średnio 15,3 konsultacji lekarskich czy badań. Zakładam, że podobnie może wyglądać sytuacja w przypadku osób, które posiadają pakiet medyczny od sieci prywatnych przychodni, czy korzystających z jednorazowych wizyt. Mamy zatem – jak widać – duże potrzeby medyczne, których NFZ nie jest niestety w stanie w pełni zaspokoić – mówi Beata Tylke z SALTUS Ubezpieczenia.
Rosnące zainteresowanie prywatną opieką zdrowotną
W odpowiedzi na problemy związane z publiczną opieką zdrowotną coraz więcej Polaków decyduje się na korzystanie z prywatnych ubezpieczeń medycznych. Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że na koniec 2023 roku z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych korzystało już 4,8 miliona osób. To wzrost o 14% w porównaniu do roku poprzedniego.
Czy przyszłość opieki zdrowotnej w Polsce będzie oparta na prywatnych usługach?
Wzrost liczby osób korzystających z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych sugeruje, że coraz więcej Polaków przestaje polegać wyłącznie na publicznym systemie zdrowia. Wielu pacjentów decyduje się na dodatkową ochronę, zwłaszcza że prywatne ubezpieczenia często oferowane są przez pracodawców w ramach umów grupowych.
W obliczu rosnących wyzwań w sektorze publicznej opieki zdrowotnej, trend ten może się jeszcze bardziej nasilić w nadchodzących latach, a prywatne ubezpieczenia zdrowotne mogą stać się nieodzowną częścią dostępu do opieki medycznej w Polsce.